Przybliżanie uczniom tematu ekologii z punktu widzenia technologa chemii jest niekończącą się zabawą.
Spełniam swoje marzenia (!) obserwując ich niedowierzanie pomieszane z obrzydzenie na początku lekcji i słuchając okrzyków zachwytu na jej koniec.
Tym razem skonstruowaliśmy sobie system (prawie) uzdatniania bardzo brudnej wody. Prawie, bo zabrakło nam pożytecznych bakterii i ozonu na koniec by krystaliczną ciecz można było skonsumować.
Ale i tak efekt nas zaskoczył!
Brudna woda zawierała: wodę z kranu, szlam z kałuży, liście, patyki i korę.
System do uzdatniania składał się kolejno z: grubszych kamieni, drobniejszych kamieni, żwiru, piasku i na koniec sączka laboratoryjnego.
Użyliśmy profesjonalnego sprzętu czyli kolby stożkowej, lejka laboratoryjnego i zlewki.
Jestem zachwycona pomysłowością, zaradnością i pracowitością Ekochemików z klas trzecich, ale nie mam co się dziwić – przecież to absolwenci pierwszego rocznika Laboratorium Małego Chemika. Najlepsi z najlepszych!









